Archiwum 16 czerwca 2004


cze 16 2004 ..trochę wyjaśnień..
Komentarze: 1

Widzę, że trzeba trochę wyjaśnić sytuację:) Tak więc w owy poniedziałek, gdy gadałam z Magdą, to tak naprawdę o Andrzeju była tylko mała wzmianka, a na czarno została przedstawiona osoba jego najbliższego kumpla...dlatego odp. na pytanie, to co usłyszałaś?byłaby taka-właściwie, to nic szczególnego...po prostu dotarło do mnie, że mimo wszystko(mimo 4lat) A. nie jest tym kogo szukam...to tylko jakieś wyobrażenie, które pielęgnowałam w sobie przez parę lat..Ale zaraz, zaraz..nie myślcie, że mi źle z tego powodu...tak się składa, że właśnie zmieniłam się na lepsze...Kora to zauważyła i sama przyznała, że woli mnie po tej zmianie...a moje nastawienie do życia jest na dobrej drodze..a że zabrzmiało jak wypowiedź staruszki, to już szczegół(to pewnie przez to, że ja na ogół bardzo poważnie i z przejęciem podchodzę do życia...) ale mi to pasuje..bo w końcu zawsze jest czas na jakiś spontan:)
Dlatego podsumowując-dalej tkwie w swoim przekonaniu i widzęw tym tylko plusy...a może w końcu do mnie dotarło, że te miłości platoniczne  są po prostu męczące,,jak tu mówić o wspaniałym uczuciu?:P Wiem że jeszcze przyjdzie na mnie czas..po prostu...
Dlatego w sprawach sercowych jest ok...
P.S a w sprawach szkolnych jeszcze się muszę popisać:) buziaki

noa : :