Archiwum listopad 2003


lis 29 2003 biedny Morgi
Komentarze: 2

Jak widziałam ten upadek, to na serio, aż łzy w ocza mi się pojawiły.....jakoś przyzwyczaiłam się do występów Thomaska i przyznam, że kamień spadł mi z serca, gdy pierwsze wiadomości podały, że z kręgosłupem raczej wszystko w porzadku ;]
Mam nadzieję, że ten wypadek nie odbije mu się na psychice, że szybko wróci do zdrowia i jeszcze pokaże na co go stać ;D
A tak w ogóle, to dobrej nocki :)

noa : :
lis 29 2003 hihi
Komentarze: 2

Weekend rozpoczęty ;]
A zaczełam sobotę bardzo wcześnie, bo wstałam o 6.30, w dniu dzisiejszym mieliśmy odpracowywanie 10.11 i postanowiłam być grzeczną dziewczynką i pokazać się w kinie....całą szkołą byliśmy na "Zmruż oczy". Film według mnie całkiem dobry, choć ta naprawdę często nie wiadomo o co w nim chodzi :P ale było parę momentów, które przyczyniły się do tego, że mrużyłam oczy ze śmiechu......
Teraz siedzę sobie już w domku, słucham myzyczki i martwię się że w ten weekend muszę napisać reportaż z polaka...no ale dam radę :D Hehe, dobrze że siostra mi pomoże..wprawdzie tego nie przeczyta(powiem jej o tym i tak i tak), ale nawet tu napiszę, że mam kochaną siostrzyczkę ;)
Poza tym, to jest jeszcze kilka rzeczy dotyczących nauki, ale z tym też sobie poradzę(no w końcu muszę..)
Jeśli chodzi o ogólne plany Andrzejkowo-ostatkowe, to przyznam, że nie mam takich...no chyba że jakaś nagła zmiana, ale nie sądzę :P
Chcę po prostu odpocząć sobie i nabrać sił na następny tydzień.....
Miłego dnia

noa : :
lis 26 2003 ostatnio..
Komentarze: 2

Wczoraj ktoś totalnie mnie zaskoczył, bardzo miło na dodatek ;] Co się stało? Już mówię-zadzwonił do mnie na komę chłopak, którego poznałam na gg bodajże w niedzielę :P Nie myślcie, że ja tak od razu tel. podaje...po prostu jakoś intuicja podpowiadała, żebym jednak dała ;D Przyznam, że na dzień dzisiejszy nie żałuję....naprawdę całkiem dobrze mi się gadało, a i głos ma bardzo przyjemny...taki że możnaby słuchać i słuchać ;]
Wprawdzie nie mam jego zdjęcia, ale jak narazie to i tak nie jest ważne...no nic zobaczymy ;]
Poza tym, to dzień dzisiejszy bardzo szybko minął, nawet bez stresowo ;D
Trzeba jeszcze tylko przeżyć jutrzejszy dzień i mam już weekend...w piątek wystawa i oglądanie filmu, więc nie ma lekcji...po szkole mam jechać do kumpeli...w sobote obijanie się a w niedzielę chyba spotkam się z kumpelą z gim. i chłopakiem którego obie znamy z netu...nie wiemy jak wyglądamy, więc może być ciekawie :P
Pozdrowionka...
p.s-jak widać z tymi facetami troszkę mi przeszło a nawet coś się lekko poruszyło.... ;)
Miłego wieczorku

noa : :
lis 24 2003 a dziś..
Komentarze: 1

A dziś wzięło mnie na przemyślenie....jak to się dzieje, że nie mam szczęścia z facetami?:P tak,tak całkiem ciężki temat..no, ale podsumowując to taka jest prawda..i właśnie nie wiem, jakiś czas temu to po prostu myślałam, że jestem wymagająca...ale teraz dochodzę do wniosku, że po prostu nie ma żadnych chłopców, których możnaby traktować poważniej..no oks, może codziennie mija się z tym wyśnionym i nawet nie wiem, ale to niech się coś stanie bym wreszcie to zauważyła, a raczej go ;] hehe:)
Podsumowując, to jednego mam w Białymstoku-nawet o tym nie wie,,,ale jest cudowny...nie zapomnę tamtego sylwestra nigdy..
Inny, fajny z charakteru wyprowadził się w te wakacje....ślad po nim zaginął, tzn. nie mam z nim żadnego kontaktu...
Jeszcze inny mieszka hmm jakieś 80 nr(domów) za mną, czasem mijamy się wracając bądź jadąc do szkoły..oks jakieś delikatne spojrzenia, ale to wszystko..
Oczywiście jeszcze net...ale z nim to po prostu lepiej nie gadać....całkowita tragedia...no nie wiem może kiedyś ;D
Hmm, no tak można by zapytać a co ze szkołą? Heh, ok jest jeden chłopak. doszedł w tym roku do równoległej klasy, ale nawet nie znam jego imienia....naszczęście, zaczęłam korespondować z kimś na ławce-z jego klasy i może lada dzień się dowiem(polecam ten sposób bardzo skuteczny, tylko trzeba znaleźć kogoś kto zechce współpracować..tak więc jeśli macie jakieś pytanko to polecam forum ławkowe;D)
Tym oto sposobem przedsawiłam swoje "wybitne osiągnięcia"na polu->ja i chłopcy...
Ok koniec wyżalania sie...trzeba wziąć się w garść i żyć dalej ;) I dam radę.....

noa : :
lis 23 2003 przy niedzieli...
Komentarze: 2

Hehe, jeśli mówię, że :wreszcie sobie pośpię-to można to odczytać, no tak wstanie przed 9 :D
Co poradzić tak już mam....żeby wstać koło 12, to musiałabym pójść spać gdzieś o 6..i wcale nie jest tak, że przy weekendzie zasypiam o 22...najczęsciej kładę się spać tak o 0.00 ;] wychodzi na to, że 8,5 godz. mi w zupełności wystarcza... ;D
Hmm, w dniu dzisiejszym na pewno na wieczór pojawię się w kościele...a poza tym, to nie mam jakiś szczególnych planów...no wiadomo, trzeba wykorzystać niedzielę, aby mieć siły na następny tydzień...To fajnie, że notabene będzie to ostatni tydzień listopada :)
Miłego wypoczynku życzę i udanej pracy jeśli coś takiego ktoś ma :)

noa : :