Najnowsze wpisy, strona 32


lut 23 2004 było ciężko i to jeszcze nie koniec...
Komentarze: 2

Ten tydzień nie będzie należał do najłatwiejszych....dziś się zaczęło-zamiast jednej zapowiedzianej kartkówy z ang. były aż łącznie 3....na dodatek tylko ta zapowiedziana poszła całkiem nieźle :(
Oj ciężki żywot ucznia...ale moje nastawienie i tak nie podupadło do końca..w końcu nie warto się tak poddawać...
Wspomnę tylko, że jutro mam kartkówe z matmy, w środę z niemca i PO, ale trzymam się całkiem dobrze :D

Wam też lepszego nastawienia życzę...byle do wiosny :P
Choć przyznam, że ta biel za oknem nadal nęci :)
Słodkich snów

noa : :
lut 21 2004 ....::...
Komentarze: 3

Już prawie tydzień minął od urodzin....
Czy coś się zmieniło wydarzyło przez ten czas? Hmm..powórt do szkoły odbył się nawet bezboleśnie :)
Mam dobre nastawienie i samopoczucie :) a to chyba ważne...
Dobrze, że weekendzim trwa, można troszkę odetchnąć...
Poza tym, to czasem(znów)po główce plącze się A. :]
miłego wieczorku

noa : :
lut 15 2004 MojE 18-śCie LaT :)
Komentarze: 3

Dla wielu osób 15lutego jest i bedzie dniem pamiętnym.....akurat dla mnie z tego powodu, gdyż właśnie 18lat temu przyszłam sobie na świat :D
Mówi się, że od teraz jest się już "pełnoletnim", "dorosłym", ale muszę przyznać, że dobrze mi jako nastolatce :)
Nie ma co się rozpisywać....mam nadzieję, że ten dzień, jak i reszta życia bedzie/będą dla mnie szczęśliwe :D
Buziaki dla wszystkich od solenizantki :)


noa : :
lut 13 2004 nawet nie zmęczona, ale nóżki bolą :D
Komentarze: 1

Wczorajszy wieczór i kawałek nocy spędzony z Korą w Qult club-ie. Było bardzo fajnie :) Muza świetna, bo nasza ulubiona( czytaj czarne brzmienia:r&b, hh, soul) :)
Niestety ok. 2 w nocy wszystko dobiegało końca, więc się zabrałyśmy....z początku miałyśmy przesiedzieć u cioci do 6 i wtedy jechać do domu pierwszym autobusem, ale tak koło 3 zachciało nam się spać i nawet nastawienie budzików nic nie dało...wstałyśmy przed 10 i dopiero wtedy zabrałyśmy się do domku.
Wracałyśmy narzekając na zimno i ból nóżek, ale teraz jest już dobrze...po wstępnym śniadanku i wypiciu herbatki, znów jest o.k :)

Zaraz poczytam sobie piątkową prasę i powolutku będzie do mnie docierać, że dwa tygodnie ferii już się prawie skończyły, został już tylko weekend.....

noa : :
lut 10 2004 ostatnio
Komentarze: 2

Sprawozdania z 18-tki nie było, gdyż po prostu, albo nie miałam siły, albo wolnego komputera :)
Za to dziś, to już inna sprawa....jestem wypoczęta, byłam z pieskiem na spacerku-na dworze jest po prostu cudownie...tak jak lubię-bezchmurne niebo i biały śnieżek :)

Jeśli chodzi o 18-tkę A., to było po prostu baaardzo fajnie...serio, mam same pozytywne myśli...a co zapamiętam najbardziej?
Hehe...więc na pewno spojrzenie pewnego pana :P który sam chyba nawet nie wie, że ktoś może mieć takie zdanie( a może to była taka jego gra?) hmm..no nie wiem, grunt, że na mnie zrobiło wrażenie..i co najśmieszniejsze, prawie w ogóle z nim nie pogadałam...parę tańców, wspólne pozowanie do zdjęć...tyle..ale wspomnienia i tak zostaną :)
Poza tym stwierdzam, że A. ma naprawdę świetną rodzinkę :D
Bawiliśmy się do 6 rano i moglibyśmy dłużej, ale dziewczyny chciały już wracać :P
Jeśli chodzi o prezenty, to będę pytać dopiero po spotkaniu, bo wiele nie otworzyła....no grunt, że ode mnie i od E. dostała komplecik biżuterii i podobał jej się :)

Niedzielę spędziłam bardzo leniwie...poza tym przyjechała do nas dziewczyna braciaka, no i mama robiła pączki, więc było wielkie łakomstwo :P
Za to wczoraj pół popołudnia spędziłam z Korcią, gadałyśmy i słuchałyśmy muzyczki, czyli tak jak lubimy najbardziej :)

A dziś mam zamiar zrobić sobie seansik filmowy na kompie i zapewne wyciągnę K. na spacer :)
Miłego dnia

p.s-jeszcze 5dni (do przełomu?! )   ;)

noa : :