Najnowsze wpisy, strona 13


lis 13 2004 a wieczorem:)
Komentarze: 3

Muszę się od razu pochwalić- na górnym łóżku spało mi się bardzo dobrze:) Wszyscy szybko przyzwyczaili się do "nowego" wyglądu pokoju i jedynie mój pies był bardzo zdziwiony. Chciał wziąć rozbieg żeby wskoczyć na łóżko, a tam łóżka nie ma tylko stoi po drugiej stronie i złożone robi za kanapę...ale się uśmiałam:)
Dzionek mija sobie całkiem spokojnie, rodzice robią już przygotowania do wyjazdu taty-w końcu do sanatorium wyjeżdża już we wtorek:)
Ja pouczyłam się troszkę i już niedługo będę się szykować...Asina 18tka zaczyna się o 20.30- mam nadzieję, że fajnie się będziemy bawić:)
Niestety, ale to już chyba ostatnia 18-tka na jakiej przyjdzie mi być...ale muszę przyznać, że są to szczególne imprezy i każdemu życzę jak największej ilości ich zaliczenia:)
Buziaczki

noa : :
lis 12 2004 przy piątku
Komentarze: 3

Przed południem zdecydowałam się na wprowadzenie w życie planu przemeblowania pokoju:) Chwilami było ciężko, dobrze że pomogła mi siostra:)
O 17.00 zakończyłam swoje dzieło:D Muszę przyznać, że nawet spodobała mi się ta zmiana...mam tylko nadzieje, że powrót na górne łóżko nie będzie problemem:)
Dlatego troszkę podupadłam na siłach, ale odbiję sobie na tym wieczorku, co się właśnie zaczyna:)
Jak to dobrze, że jeszcze cała sobota i niedziela:D
Mam nadzieję, że uda mi się wszystko załatwić...

noa : :
lis 07 2004 póki co jest ciekawie...notka o osobnikach...
Komentarze: 3

Powolutku mija sobie niedziela...to już pierwszy tydzień listopada dobiega końca.
Ten tydzień przyniósł wiele zdarzeń, spraw...moje uczucia zmieniały się jak w kalejdoskopie...
We wtorek byłam z J. (tzn. z 17-to latkiem) :) na cmentarzu...było pięknie...nawet nasz mały, ząbkowski cmentarz ma tą wspaniałą listopadową magię:)
Podczas spaceru spotkaliśmy jego znajomych...to właśnie 2listopada poznałam młodszego A. Może ktoś kojarzy od paru lat jest dwóch panów na A. właśnie w tym tygodniu sam podał mi rękę i mogłam usłyszeć-"jestem Adam"...życie się zmienia...bardzo szybko...jeszcze pare miesięcy temu skakałabym z radości(przecież swojego czasu on mi się podobał!) Teraz powiedziałam sobie jedynie-nareszczie... Zmienił się...i to bardzo...już nie ma tego uroku osobistego, który miał wcześniej...po prostu dorasta...Chodził z J. do gimnazjum- heh teraz pewnie pójdzie plota, że J. ze mną chodzi...
Ale tak nie jest...choć muszę przyznać, że mam "problem"...wczoraj na gg mi coś napisał...powiedział, że normalnie stuknąłby się w głowe, gdyby miał to powiedzieć...ale napisał-"zakochałem się w Tobie"...
Dziwnie się poczułam...te słowa powinny nieść z sobą radość...tak nie było- poczułam tylko zakłopotanie...chcę uważać go za przyjaciela...
Za to w środę nagle się okazało, że M. (bardzo fajny kumpel, który wyprowadził się w 2003 roku) pojawił się z mamą, bo ich byłe mieszkanie należy do nich-oni je wynajmują...nie sprzedali go...I znowu wróciły wspomnienia...
Oni podobno mieszkają na Muranowie- ja chodzę tam do szkoły...chyba nawet gdzieś obok niej, bo w czwartek widziałam jego mamę z psem..tak nagle..po dwóch miesiącach chodzenia do szkoły..
Najgorsze jest to, że mój tata się z nimi widział już parę razy, a ja nie mam z nim żadnego konaktu..chciałabym żeby to on się jakoś odezwał...ciekawe jak wygląda, czy się zmienił z charakteru...
I żeby było tego mało jest jeszcze drugi pan A. może kiedyś go poznam...i się przekonam jaki jest...może kiedyś los mnie zaskoczy tak jak z Adamem..
I zgodzę się lub nie ze stwierdzeniem- "Pociągające jest to, czego nie można zdobyć"...

noa : :
lis 01 2004 trzy wolne dni..
Komentarze: 3

Dniem, który spędziliśmy na grobach była niedziela. Z samego rana wyjechaliśmy do Lublina. Wszyscy, których odwiedziliśmy opuścili nas w momencie, gdy mnie nie było lub byłam zbyt mała. Przykre jest nie znać własnej babci, czy dziadka...

Na popołudnie pojawiliśmy się w domu u wujków-podali dobry obiadek, troszkę porozmawialiśmy i trzeba się było zabierać w drogę powrotną...
W domku na 20.00-padałam z nóg:)

Jeśli zaś chodzi o pewnego 17-to latka;) To już się troszkę działo...możecie być z Asi dumni:P - spotkałam się z nim w sobotni wieczór.
Umówiliśmy się po 20.00 na małą rundkę po Ząbkach z moim pieskiem;D
Chłopak na ten czas okazał się całkiem ciekawy-nie było momentu żebyśmy milczeli:)
Jednak wiem,że może być moim kumplem...ja nie chcę czegoś więcej..a z każdą chwilą tylko bardziej mogłabym się utwierdzać, że on chyba myśli inaczej...
Jak to mówi Ola-muszę poczekać,a wszystko dobrze się ułoży..to jednak nie zmienia faktu, że chyba mam na głowie 17-to latka, który się angażuje...
Miłego popołudnia
P.S Mamy już listopad:) Czy będzie to ciekawy miesiąc?

noa : :
paź 29 2004 odpoczynek czas zacząć:)
Komentarze: 5

Już całkiem późno..piątek się powoli kończy..ale troszkę się wyjaśniło.
Jak dobrze pójdzie, to piesek w poniedziałek znajdzie dom:) Tzn. już jest chętna osoba, ale trzeba poczekać teraz na odebranie malucha:)

Jeśli zaś chodzi o 17-to latka, o którym ostatnio wspominałam, to już troszkę wyjaśniam:)
Chłopak mieszka całkiem niedaleko mnie- z widzienia, to już się nawet długo znamy...a w poprzedni weekend tak akurat wyszło, że poznaliśmy się na gg:)
Chyba jest całkiem o.k :P
Dobrze mi się z nim pisze, bo osobiście to jeszcze nie było kiedy się z nim spotkać;) Nie mam jakiś barier, ba mam wrażenie, że sporo mogłabym mu powiedzieć..jak dalej będzie, to się jeszcze okaże..lecz nie ukrywam, że może być z niego całkiem fajny kumpel;) a czy coś więcej?hehe, z jego strony może i tak...bo ja póki co zaostawiam tą sprawę bez komentarza:P
Życzę spokojnego wieczorku(^_^)

noa : :