Najnowsze wpisy, strona 21


cze 14 2004 nagła odmiana?!
Komentarze: 2

Dziś dzięki Magdzie, która chodzi do mnie do klasy, a przez przypadek miała "zaszczyt"poznać Andrzeja i Krzyśka(z nim prawie kręciła) zrozumiałam, że chyba czas najwyższy zdjąć różowe okulary i przejrzeć na oczy...a wszystko dzięki krótkiej rozmowie na temat chłopaków:P
To znaczy sprawy tak się mają, że gdzieś koło grudnia dowiedziałam się że ona ich poznała i od tamtego czasu, tak mi coś o nich opowiada..heh,wiem o czym myślicie-owszem raz już chciałam, aby ona mnie z nimi jakoś zapoznała i miałabym problem z głowy, no ale tak się nie stało... :)
Teraz liczy się tylko to, że chyba w końcu przejrzałam na oczy i zrozumiałam, że póki co nie dane mi jest zakochać się szczęśliwie:P Ale w końcu na miłości świat się nie kończy:) i miesiące praktyki pokazują, że nawet jakoś da się bez niej żyć:) a że "jakoś", a nie wyśmienicie, to już inna bajka :)

noa : :
cze 12 2004 ..
Komentarze: 2

i wszystko byłoby ok, gdyby działał mi winamp..
Poza tym, to sobotni wieczór spędzam miło:)

noa : :
cze 10 2004 heh
Komentarze: 2

Chyba mnie wzięło..tak porządnie, bo częściej chodzi mi po głowie..pytanie tylko:o którego tak właściwie chodzi?Osobiście obu nie znam, ale da się zauważyć, że się całkowicie różnią..heh, no wiadomo, że nie można mieć tak dwóch naraz..ale ja to nawet nie mam pozwolenia na jednego..a może nie chcę go mieć?Chyba dalej duże znaczenie ma strach..i to w wielu postaciach..najgorszy ten pierwszy ogólny, który nie pozwala się przemóc..ciekawe czy ja tak jeszcze długo będę mogła wytrzymać?bo chyba coś zaczyna mi przemawiać do rozsądku i w środku druga strona Asi zaczyna się buntować..bo kto tak chciałby cierpieć?Może to zbyt poważne słowo..no ale taka prawda, że nie jest dobrze..czemu akurat wtedy gdy zajdzie taka potrzeba, nie umiem działać spontanicznie?i koło się zamyka-strach..strach przed odrzuceniem..
Ale tak poza tym, to mam się dobrze :)

noa : :
cze 09 2004 jeszcze szybsze wolne
Komentarze: 1

O 12 czwarte klasy miały zakończenie..bardzo im dziękujemy, gdyż dzięki temu miałam tylko 6lekcji po 30min. Tym oto sposobem mam już wolne :D jupi wolne od szkoły do poniedziałku:)
Jutro G. ma imieniny, więc po lekcjach Aniula wstąpiła ze mną po prezent..oczywiście nie obyło się bez kupna i dla mnie jakichś pierdułek :) ale w końcu, to normalka :]
W dniu dzisiejszym czeka mnie jeszcze wypad do sklepu, bo może sobie w końcy kupię jakieś butki(po wczorajszym powrocie w trakcie burzy jeszcze bardziej nadają się do kosza:P), no i mamy oglądać namiot, bo w końcu trzeba sobie załatwić domek, w którym jak dobrze pójdzie, przyjdzie mieszkać przez miesiąc :)
Wykorzystajcie na maxa ten czas, który jest nam dany:) z tej strony przesyłam buziaki i pozdrawiam
:D

noa : :
cze 06 2004 impreza się udała
Komentarze: 2

Jednak udało nam się trafić do tej Nadmy:) Moja pamięć jak widać nie zawodzi:D Ale oczywiście w trakcie jak szliśmy musiał zacząć padać deszcze i parasolka Asi była jak na wagę złota...
Impreza musiała się długo rozkręcać, gdyż goście ciągle albo się schodzili, albo informowali, że się nie pojawią..Na szczęscie jakoś koło godz.22 byliśmy w pełnym składzie i można było tak naprawdę zacząć:)
Zabawa była świetna...wytańczyłam się za wszystkie czasy, wyśmiałam no i przede wszystkim kolejny raz zrozumiałam, że udało mi się trafić do fajnej paczki...moje robaczki są kochane:) Szkoda tylko, że nie było P.
Poza tym, to w pewnym momencie chwilowo zepsuliśmy ogrodową huśtawkę, było sporo śmiechu, szczególnie jak wszyscy próbowali zwiać z miejsca "przestępstwa":P Szkoda tylko, że ucierpiała K. gdyż huśtawka zahaczyła o jej nogę i później ją trochę bolała...
Bawiliśmy się do wpół do 5, solenizantka chciała abyśmy zostali dłużej, ale wcześniej z 4 osobami ustaliłam, że wracamy pierwszym autobusem(tak w ogóle na imprezie było 16osób), toteż ok.5.30 byłam w domu:)

Niedziela minęła bardzo leniwie...dobrze, że jutro to głosowanie:)
Buziaki

 

noa : :