Najnowsze wpisy, strona 52


lip 08 2003 zmiana planów
Komentarze: 1

Eh, jak widać dziś kolejny dzień jestem skazana na czekanie......Może tego nie dało się odczuć po ostatniej notce, ale ja również lubię ten czas przed wyjazdowy..a w tym roku,to szczególnie na niego czekam, bo pogoda za oknem wcale nie przypomina, że to wakacje ;]
Jestem skazana na czekanie, bo mama będzie miała dopiero jutro kaskę..więc automatycznie wyjazd przesuwa sie o jeden dzień.
Nie byłoby w tym czekaniu nic złego, oprócz tego, że od ponad 8 rano, nie ma mojej mamy i tak właściwie niewiadomo gdzie jest....niestety nie można mieć z nią kontaktu, bo jest z tego typu osób, który nie uznaje potrzeby posiadania kom. Szkoda tylko, że nie zostawiła jakieś kartki dla swoich dzieciaczków, które lubią długo pospać, a teraz się martwią(czyt. ja i moja siorka) .
Nie,wiem no nie wiem, gdzie ona jest...miejmy nadzieję, że lada chwila się pojawi.
A wam wszystkim miłego dnia życzę..  ;] P.S Mama się znalazła..była w banku, załatwić kaskę, a że wakacje, to było dużo ludzi z podobnymi zamiarami, dlatego tak jej się długo zeszło...

noa : :
lip 07 2003 ....:::....
Komentarze: 4

Dzień. Zwykły dzień. Jako, że dziś jeszcze nie było możliwości, aby załatwiać sprawy wyjazdowe, po prostu nie miałam za co się wziąć.
Po południu poszłam do dziewczyn, okazało się, że lada dzień wyjadą do cioci...to dobrze...
Po powrocie do domu pooglądałam trochę muzycznych kanałów. Jak zwolnił się komp, postanowiłam obejrzeć do końca"Adaptację".
Bardzo zakręcony film......czy polecam?Zależy od gustu....ja sama wiem na pewno, że takie filmy mnie nie ciekawią, choć obejrzeć zawsze można...
Czekać....zostało tylko czekanie....na co?Na kolejny dzień, który przyczyni się do zamiesznia-"przed wyjazdowego"...  :]

noa : :
lip 06 2003 jagodowy dzień
Komentarze: 0

Wczoraj jeszcze przed południem wybrałam się z mamą i siorką na jagody. Zebrałyśmy ich tyle, że po powrocie do domu mama zrobiła sporo bułeczek i masę pierożków.
Wyniki jej pracy w kuchni, baraadzo mi smakowały....
Po południu poszłam do dziewczyn i grałyśmy sobie w grę słowną.
Wróciłam wieczorem i nie mając pomysłu, co ze sobą zrobić, jeszcze przed 23 poszłam spać(spałam do rana). Oczywiście budziłam się parę razy, chociażby ze względu na fakt, że boli mnie lewa strona zawiasów... ;(
Mam nadzieję, że ból lada dzień przejdzie,bo czasem jest naprawdę dokuczliwy....

noa : :
lip 03 2003 cała prawda o.....
Komentarze: 2

.......facetach ;)
Oczywiście nie mam nic przeciwko facecikom-fajne stworzonka ;P (oczywiście sobie żartuje..)
A zamieszczam te porównania, bo mi się podobają ;]

Facet jest jak miejsce na parkigu:
najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni".

Facet jest jak strumyk:
miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać, że niekażdy jest odpowiednio bystry.

Facet jest jak horoskop:
codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli.

Facet jest jak batonik czekoladowy:
słodki i pierwsze co robi, to dobiera ci się do bioder.

Facet jest jak pogoda:
trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić, aby go zmienić.

To by było na tyle, miłego wieczorku ;)

 

noa : :
lip 02 2003 już lipiec...
Komentarze: 1

To już drugi lipca,
cieszę się, ponieważ coraz bliżej do mego wyjazdu nad morze ;)
W dniu dzisiejszym nie dzieje się zbytnio coś ciekawego...tak sobie siedzę w neciku i słucham muzyczki.
Przed południem byłam na jagódkach i trochę się ich uzbierało...teraz zostało jeszcze tylko namówić mamę na zrobienie bułeczek ;P
No nic kończę już, bo i tak nic ciekawego nie piszę ;P
P.S ale się zmieniło na naszym blogu...na początku myślałam że adresy pomyliłam ;]

noa : :