Najnowsze wpisy, strona 36


sty 03 2004 witam w nowym roku :)
Komentarze: 5

Kto by pomyślał...już nowy roczek mamy i to od trzech dni... ;] Chyba trzeba wrócić do przeszłości, to znaczy do Sylwestra ;)
Jednak miałam nosa, co do tego, że nie ma się co martwić, a na pewno znajdzie się jakaś propozycja...niby nic się nie zapowiadało, a tu proszę...W noc Sylwestrową bawiłam się z dwoma kumpelami z klasy, w Wilanowie, gdzie w apartamentach odbywała się impreza dla ok.35 osób ;]
Było po prostu niesamowicie!!Ten wieczór będę bardzo miło wspominać...znalazłyśmy się tam, gdyż wkręcił nas na imprezę dawny kumpel z gim. Azi ;)
Poznałyśmy jego znajomych z obecnej klasy, gdyż w większości, to właśnie oni się tam znajdowali :)
To była bardzo udana impreza...do domku zabrałyśmy się o 7 rano i żeby było śmiesznie przez całą zabawę ani razu nie zmrużyłam oka...
Wracając do domu, na pustych uliczkach ząbkowskich mijałam się z Krzysiem i Andrew..heh właśnie przed chwilą przeszła mi myśl, że trzeba było życzyć im wszystkiego dobrego w nowym roku :P
Ale wiadomo, jak zwykle tchórz ze mnie ;)
Wracając do tego co działo się po powrocie do domu, kolejne zaskoczenie...doszłam do wniosku, że nie warto tracić tak pieknego dnia i w związku z tym nie poszłam spać:P
Heh i właśnie muszę wspomnieć, że na nogach wytrzymałam 37 godzin :D to chyba sporo,co ?
Poszłam spać dopiero ok 23...
Tym sposobem 2 stycznia wstało mi się ok.13, cały piątek dosłownie się leniłam....wprawdzie obejrzałam dwa filmy na kompie, ale bynajmniej, nie tak miał wyglądać ten dzień..no wiecie nauka i te sprawy :P
W dniu dzisiejszym jest już lepiej, bo się przemogłam i w końcu zajrzałam do biologii ;D

Z całą pewnością mogę przyznać, że ten nowy 2004 roczek, całkiem dobrze się zaczął.....
Oczywiście nie mam zamiaru bawić się w jakieś postanowienia, bo i tak się nie sprawdzą... :P
Jednak przyznam, że fajnie by było spotkać ciekawego "ktosia", który przyczyniłby się do odmiany mego życia solo....
Ale jeśli i w tym roku nikt taki się nie pojawi, to trudno jakoś się przeżyje....w końcu owszem, jestem sama...ale nie samotna.... :)
Jeszcze raz wszystkiego lepszego i więcej optymizmu na codzień :P

noa : :
gru 28 2003 święta,święta....i po świętach... ...
Komentarze: 2

Całkiem szybko minęły te dni, ale przyznam, że atmosfera była całkiem niezła ;] jest co pamiętać, no a poza tym to troszkę chorowicie spędziłam te święta...teraz jest już lepiej ;]
Wigila sama w sobie była udana, wszystko było pyszne i nawet śledzie w tym roku nie były słone :P
Z prezentów jestem bardzo zadowolona, gdyż są one bardzo praktyczne..tak właściwie, to wszystko co dostałam służy do nałożenia na siebie..bo w końcu nawet perfumy mają takie przeznaczenie :)
Pierwszy i drugi dzień świąt to siedzenie w domku i zajadanie się smakołykami(oj nie wiem jak ja to zrobię żeby wrócić do wagi z przed świąt..) :P
A teraz kończy się już nam niedziela....jutro mama wraca do pracy..zostaje tylko cieszyć się, że my mamy jeszcze tydzień wolnego.....
Już jutro zabieram się za siebie- umówiłam się z kumpelami na łyżwy...całe wieki na nich nie byłam..mam nadzieję że dam sobie radę :D
Jeśli chodzi o Sylwka to na tą chwilę jeszcze nic nie wiem....i chyba się nawet tym tak nie przejmuję...coś się tam wymyśli... :)
Pozdrowionka

noa : :
gru 23 2003 a za oknem mróz...
Komentarze: 4

Dzień na ogół spokojny..zresztą, to podstawa tej przerwy ;)
W ciagu dnia lukrowałam pierniczki, czytałam trochę książkę..zdąrzyłam nawet być na dworku, ale mrozek dał się we znaki....na wieczór zostało nam jeszcze ubranie choinek ;]
To już jutro...zadziwiające..tak właściwie, to szybko chyba, prawda? ;]
Miłego wieczorku i końca ostatnich przygotowań ;D

noa : :
gru 21 2003 a dziś...
Komentarze: 3

Rano wstałam i okazało się, że mamy już wodę....ojczulek do drugiej w nocy siedział z fachowcami i udało im się wszystko załatwić ;] To dobrze...więc woda nie jest już problemem... ;]
Poza tym przed chwilką wróciłam z mamą i z dwoma choinkami..do wtorku będą w garażu, a póżniej je się ubierze...fajnie...jak to się mówi:poczuj magię tych świąt... ;] Niezależnie że na pewno będzie pare "niesprzymierzeńców"to i tak mam zamiar się im nie poddać i cieszyć się tym wspaniałym okresem.. ;]
Trochę optymizmu...w końcu święta mamy raz do roku....

noa : :
gru 20 2003 aKtUaLnOśCi
Komentarze: 2

Wolne......rano spałam póki mi się wstać nie chciało...było z tego powodu wspaniale ;]
Oczywiście wody nadal nie ma...kolejna pompa im siadła i nawet beczkowozy mają sprowadzić...znakomite wyczucie chwili-na kilka dni przed świętami...mam nadzieję, że jeszcze się naprawi do tego czasu..To się nazywa złośliwość przedmiotów martwych :P

To już pewne, że Sylwka z A. nie spędzę, ale razem z M. śmiałam się że winna mi jest jego zdjęcie :P a poza tym w każdej chwili, tak naprawdę mogę go poznać...więc kto wie?Może za jakiś czas zaplanuje się np. wspólny wypad na łyżwy?....ale by się zdziwili :P
Jeszcze się pomyśli ;]

Jeśli chodzi o sprawy świateczne, to wzięłam się troszkę za porządkowanie pokoju..całkiem dobrze mi idzie...ale i tak po kilka razy trzeba będzie do tego podchodzić :D

Tak więc na obecną chwilę mam się świetnie...

noa : :