Archiwum 09 czerwca 2005


cze 09 2005 jestem happy
Komentarze: 2

Cay dzień poza domem. Jednym slowem na zakupach. Wczesne popoludnie w jednym z Centrów. To wlaśnie tam zrobione zakupy sprawily mi radość. Za zadanie mialam znalezienie i kupno kostiumu na lato 2005 :) Udalo się, przystępna cena i ogólny wizualny wygląd na 5:) Nawet jeśli moja figura nie do końca spelnia wymogi na modelkę:P
Później czekaly nas zakupy koszykowe, bo w domu nie bylo co jeść:)
Już o 20 byliśmy z powrotem w domu. Szybki prysznic i czuję się dobrze:) Tylko trochę nogi bolą...

noa : :