Archiwum sierpień 2003, strona 3


sie 09 2003 wspominki
Komentarze: 1

Od powrotu do Wawki minęło już parę dni, więc czas naskrobać już cos więcej. Oczywiście pranie nadal nie jest zrobione do końca, ale Ja już czuję się "bardziej".Bardziej to znaczy, że już zaaklimatyzowałam się i jest już ok. Nie ma tego szoku"po wakacyjnego"itp.  itd. ;]
Mój pobyt nad morzem trwał od 10lipca do 5sierpnia, więc z całą pewnością można stwierdzić, że były to długie wakacje ;)
Jeśli ktoś nie wie, to już wyjaśniam, że Międzyzdroje należą do tego typu miejscowości nadmorskich, w których nie ma zbyt wielu atrakcji, ale za to jest tu wspaniały klimat i uważam, że ludzie dzielą się na tych, którzy:
*już tam tam byli
*będą przy najbliższej okazji :)
Tak więc każdy dzień był zbudowany na tej samej podstawie-od rana do póżnych godzin popołudniowych plażowanie (o ile pogoda dopisze) , a wieczorem wypad na deptak. W moim przypadku na loda albo gofra ;)
Jeśli pogoda nie dopisze, to zostaje spacer plażą wzdłuż morza, najlepiej tym klifowym wybrzeżem, albo podróż do Świnoujścia i od razu do pobliskich niemieckich miasteczek ;)
O.k tyle w ramach wyjaśnień i ogólnego reklamowania tego uroczego miasteczka ;P
Hmmm, czy powinnam pisać więcej?Wydaje mi się, że nie muszę....bo w końcu najważniejsze jest to co sama czuje i co przeżyłam.Poza tym zbyt dużo opisywać ;P
Dodam tylko tyle, że jak co roku jestem baaardzo zadowolona z wyjazdu nad morze ;) i dodam tylko, że w Międzyzdrojach w tym roku byłam już 7 raz......Czy mając 17 lat to dużo razy?Nie mi oceniać, ale jedno jest pewne że zawsze, gdy tam jestem czuję się wręcz jak mieszkanka i na takie uczucie warto i aż chce się czekać cały rok ;]
To chyba tyle jeśli chodzi o wyjazd....

A z bierzących spraw, to muszę przyznać że brakuje mi Kory...mam nadzieję, że lada dzień wróci do Ząbek/do mnie ;P
Poza tym przez te wakacje to nic tylko się tęskni.....a najgorzej to właśnie jest zaraz po powrocie do domu,bo jak jest się na jakimś wyjeździe,to jest tyle atrakcji,że ogółem nie ma się czasu o tym myśleć...a jak się wróci do domku,to czasu jest aż za dużo ;P
Dlatego stwierdzam,że również stęskniłam sie za blogowiczami
no i stety-niestety za Michałkiem(to już prawie rok minął jak miałam z nim "wyznaniową"akcję ;P) i jak na złość jego też nie ma....
Mam tylko blogowiczów...  ;]
pozdrowionka dla was

noa : :
sie 06 2003 już jestem ;)
Komentarze: 2

Tym o to sposobem znów jestem na naszym blogowisku ;)
Miesiąc(no prawie-bez dwóch dni), spędzony nad morzem dobiegł końca......
Wróciłam dziś o 8 rano i przyznam,że na razie nie mam jakoś ochoty pisać coś o wyjeżdzie....jedno jest pewne, że aktualnie jestem tak po środku-już nie w Międzyzdrojach, ani jeszcze nie w Ząbkach(moje miasto pod Warszawką).....tp chyba na tyle..jakby co, to idę pozaglądać na inne blogi ;P
Pozdrowionka i bardzo się cieszę, że znów jestem :)
P.S-za zdrowie wypiłam i to nie raz ;P

noa : :