Archiwum 24 czerwca 2003


cze 24 2003 pobyt u babcio-cioci
Komentarze: 1

Na przed południe byłam umówiona na wizytę u babcio-cioci. Używam tego określenia, ponieważ moja babcia ze względu na swój wiek(skończy 87 lat) i zdrowie mieszka razem z ciocią. Więc jak jedzie się do babci, to zawsze jedzie się do obu ;)
Miałam pomóc w porządkach, tak też było, a póżniej przy kawałku ciasta słuchałam opowieści jak to obie były jeszcze stosunkowo młode...
Pobyt ten spowodował, że poczułam radość z przebywania tam i w ogóle...
A z drugiej strony dotarło do mnie, że babcia ma już swoje lata i tak na prawdę nie wiadomo kiedy "zgaśnie jej świeczka.."
Jedno jest pewne, że czasy, gdy piekła pyszny piernik, czy szarlotkę, odeszły już.....Babcia nie ma już siły, aby piec ciasta..a szkoda, bo były na prawdę pyszne ;P
Co do cioci,to ma ona 60lat(kiedyś na wyjeździe wszyscy myśleli, że to moja babcia ;P) i zauważyłam, że troszkę lepiej się z nią dogaduje...bo nie mogę nie wspomnieć, że jest to babcia i ciocia od strony ojca ....czytaj czasem bardzo ciężko ich zrozumieć ;P

Po powrocie do domku, poczułam, że nie mam na nic siły, więc ułożyłam się na łóżeczku razem z horrorkiem"Odwieczny wróg" ;]
Jak widać już troszkę odpoczęłam i zasiadłam sobie do kompika;)
Miłego dnia wszystkim życzę!

noa : :