takie sobie nocne dumanie
Komentarze: 5
Jakoś tak dziwnie.Niby nie powinnam narzekać, w końcu życie jakoś układa się w jedną całość.Ale czegoś brak...chyba zawsze zbyt dużą uwagę poświęcałam na znajomości z innymi ludźmi..co tu dużo gadać,szybko się przywiązuję i na codzień chcę mieć kogoś bliskiego przy sobie.Ale jakoś w ostatnim czasie mi się to nie udaje, niestety...Na tą chwilę ważniejsza jest dla mnie przyjaźń niż miłość(tej tak naprawdę nie zaznałam). Tylko jakoś tak pustko wkoło mnie..a ja nie chcę.
Koniec LO był początkiem nowego,innego życia..kurcze,naprawdę każdy skierował się w inną stronę. Jakoś tak chyba troszkę zacierają się kontakty...przykre..
Nawet z dziewuszkami moge spotkać się dopiero na weekendzie..na tygodniu zabiegane.Takie już uroki osób, które niestety nie dostały się na dzienne studia. Bo dla mnie obowiązki zaczną się od października, a niektórzy muszą już teraz martwić się co począć. Chyba jestem uzależniona od spotkań z bliskimi, bo bez nich jakoś mi nie tak..
Dodaj komentarz