chyba się opłaciło....
Komentarze: 1
Wczoraj troszkę naskoczyłam na netowego kumpla. Tak szczerze, to sama nie wiem co było prawdziwą przyczyną..chyba, to że w ogóle nie mamy dla siebie czasu.
Sms tak brzmiał, że to było takie-być, albo nie być.
Dziś otrzymałam odp., przeprosił mnie i całą winę zwalił na siebie(jakby nie było miał rację, bo to najczęściej on nie mógł). Ale oczywiście nie zwalam całej winy na niego, bo byłoby to niesprawiedliwe ;P Jednak mam nadzieję, że zbliżające się wakacje, spowodują, że będziemy mogli spokojnie porozmawiać...że wreszcie będziemy mieli czas..
Jeśli chodzi o Kubę, to na razie cisza ;P
A ogólnie dzionek był całkiem fajny-mile go spędziłam i jeszcze mile spędzę ;P
Dodaj komentarz