lip 07 2004

ach ta Asia... :)


Komentarze: 3

Pobudka o 6.05- trzeba było się wybrać po małe zakupki, które związane są z wyjazdem :)
Później na dworzec po bilety na piątkowy wyjazd...tak, to już tak blisko.. :D
No a jak wróciłam do domku, to w końcu znalazłam czas, aby "pobawić się" w kuchni-tak, tak- Asia zrobiła bananowe babeczki, z których jest teraz bardzo dumna:P
Heh, wprawdzie jeszcze nikt oprócz mnie ich nie próbował, ale na moje skromne zdanie wyszły całkiem nieźle ;)
A jeśli chodzi o nawiązanie do nagłówka, to już wyjaśniam...jestem taką specjalistką, że przy wyjmowaniu ciasteczka z foremki zahaczyłam o karbowaną krawędź do tego stopnia, że prawie bym pozbawiła się lewego kciuka, hehe...
Ale ojczulo od razu wkroczył do akcji i teraz mam śliczny pomarańczowy plaster na pół palca :D
Hihihihi-ja to jednak jestem zdolna...
     Tym oto sposobem połowa dnia za mną, a na dalszą jego część, to pewnie jeszcze jakieś spotkanko się szykuje..miłego popołudnia:)

noa : :
08 lipca 2004, 11:41
Ej, to jak zrobiłaś, to podrzuć nam kilka babeczek :D:D!
07 lipca 2004, 15:57
Łoł, podziwiam:D Ja pewnie jakbym upiekła, to wyszłoby z tego coś mało smacznego:D I uważaj dziewczyno na siebie, co?:> Bo łatwo sobie zrobić wielkie KUKU:D Miłego dnia, maleńka:D
07 lipca 2004, 15:41
zapodaj przepis :))

Dodaj komentarz