lis 01 2004

trzy wolne dni..


Komentarze: 3

Dniem, który spędziliśmy na grobach była niedziela. Z samego rana wyjechaliśmy do Lublina. Wszyscy, których odwiedziliśmy opuścili nas w momencie, gdy mnie nie było lub byłam zbyt mała. Przykre jest nie znać własnej babci, czy dziadka...

Na popołudnie pojawiliśmy się w domu u wujków-podali dobry obiadek, troszkę porozmawialiśmy i trzeba się było zabierać w drogę powrotną...
W domku na 20.00-padałam z nóg:)

Jeśli zaś chodzi o pewnego 17-to latka;) To już się troszkę działo...możecie być z Asi dumni:P - spotkałam się z nim w sobotni wieczór.
Umówiliśmy się po 20.00 na małą rundkę po Ząbkach z moim pieskiem;D
Chłopak na ten czas okazał się całkiem ciekawy-nie było momentu żebyśmy milczeli:)
Jednak wiem,że może być moim kumplem...ja nie chcę czegoś więcej..a z każdą chwilą tylko bardziej mogłabym się utwierdzać, że on chyba myśli inaczej...
Jak to mówi Ola-muszę poczekać,a wszystko dobrze się ułoży..to jednak nie zmienia faktu, że chyba mam na głowie 17-to latka, który się angażuje...
Miłego popołudnia
P.S Mamy już listopad:) Czy będzie to ciekawy miesiąc?

noa : :
02 listopada 2004, 18:37
Ej no... jak go nie chcesz, to daj mi - przyjmę:D Choć wolałabym starszego, buehehehe;)
01 listopada 2004, 20:02
Oby był! Też dzisiaj miałam dobry obiadek..hehe
01 listopada 2004, 18:41
Będzie. Może

Dodaj komentarz