mar 29 2005

no i koniec świąt


Komentarze: 1

To już ostatni dzień wolnego, to chciałam się nie ruszać z łóżka jak najdłuzej. I co się okazało?Już po 9 byłam wyspana...Heh i wpadłam na cudowny pomysł-w ciągu godziny napisałam sobie wypracowanko, które teoretycznie na jutro mamy mieć:)
Reszta dnia przebiegła pod kątem ustnej matury-powoli,powoli do przodu:)
A jak już słoneczko zajdzie i robi się coraz później, to człowiek taki jakiś leniwy się robi...
Jutro do szkoły, nawet dobrze nastawiona jestem:)

noa : :
29 marca 2005, 22:39
Wiesz, że ja też?:) Ustnej już się wstępnie nauczyłam, tylko z angielskiego leżę i kwiczę:D Będę improwizowac, hahha. Miłego dnia jutro!:*

Dodaj komentarz