sie 30 2004

nadal się nie nauczyłam...


Komentarze: 2

Jutro już ostatni dzień wakacji..wprawdzie łezka kręci się w oku, ale podsumowując muszę przyznać, że był to wspaniały czas...
Wiele się nauczyłam przez te dwa miesiące, ba nawet dochodzę do wniosku, że wydoroślałam, zmądrzałam...wiem-zaraz możnaby stwierdzić, że nie odkryłam niczego nowego i każdy z was jest mądrzejszy o te dwa miesiące doświadczeń..jednak przejawiają się one w różny sposób i dla każdego w końcowym efekcie są ważne i jedyne.. :)
Wydawałoby się, że wszystko ładnie i pięknie, jednak jest pewno "ale"..
W ostatnich dniach (nie wiem, czy to z powodu zbyt dużej ilości wolnego czasu) zaczęłam sobie przypominać dawną szkołę, a w związku z nią-ludzi, których tam spotkałam..jednym słowem zatęsniło mi się do nich..i stwierdziłam, że jakoś muszę wybrać się w dawne "gimnazjalne rejony"..
Okazja niewiarygodnie szybko się zdarzyła i to pod nie byle jakim pretekstem..heh, śmiesznie to zabrzmi, ale właśnie w tamym rejonach jest dobrze zaopatrzony sklep akwarystyczny, a że Florkowi skończyła się karma, to postanowiłam ten fakt wykorzystać jak najszybciej..
I oto, gdy byłam w tamtych okolicach, nagle(tak jakby specjalnie dla mnie) minęłam się z dawnym kumplem z klasy(notabene to m.in jego chciałam spotkać)..i właśnie w tym momencie ma zastosowanie mój nagłówek..
Pomimo tego wielkiego zadowolenia ze zmian jakie we mnie zaszły, tego popołudnia zrozumiałam, że jest "coś", co się chyba nigdy nie zmieni..
Bo bardzo mądrze, zamiast do niego zagadać-przypomnieć się,że to ja-w najlepesze przeszłam od tak po prostu obok..
Szkoda,że jest we mnie aż tak dużo bojaźni i braku wiary we własną osobę..

noa : :
31 sierpnia 2004, 13:23
Ech... skąd ja to znam. Ale z drugiej strony nie tylko Ty mogłaś zagadać:)
chmurka.
30 sierpnia 2004, 22:47
może w twoim życiu stanie się coś, co pomoże to pokonać?

Dodaj komentarz