Archiwum październik 2004, strona 1


paź 19 2004 naszczęście to był tylko(aż) krwiak......
Komentarze: 2

Dziś mój biedny piesek miał operację. Okazało się, że wycięto mu krwiaka...teraz ma zabandażowaną łapkę i przez kolejne dwa dni ma się pojawić po antybiotyki. Niestety nie może jeść i zbyt dużo chodzić. Bardzo mi jej szkoda...
Co do małego, to ponoć jutro tata ma się spotkać w sprawie oddania, ale nie wiem na ile to prawdziwe...jejku niech od jutra ma on w końcu prawdziwy domek...no nic zostało tylko poczekać...
Spokojnego wieczorku

noa : :
paź 18 2004 "słodki kłopot"
Komentarze: 3

Od soboty mam w domu szczeniaka...jest to mały jamniczek...problem w tym, że tata wziął go z litości, ale my nie powinniśmy mieć dwóch psów...teraz rozpoczęła się akcja-poszukaj domu dla pieska..jejku jak ja bym chciała, żeby zakończyła się pomyślnie..no zobaczymy...

noa : :
paź 16 2004 ..
Komentarze: 3

"Twoje kości nie są ze szkła, możesz zderzać się z życiem" Chyba dorosłam, chyba bym chciała...tylko dlaczego z jakiegoś powodu nie mogę go spotkać? Czy jednak nadal nie jestem gotowa i odwleka się to, bo jeszcze nie czas? A może z jakiegoś powodu mam zabronione spróbować? Ale i tak ciągle myśle, że to on jest ze snu...
Dobranoc:*

noa : :
paź 13 2004 jak było na wycieczce:)
Komentarze: 3

Wyjechaliśmy w czwartkowy wieczór, na miejscu byliśmy nad ranem w piątek:) Rozlokowalismy się w DW- całkiem fajny pokoik mi się trafił..byłam z Pati w 3osobowym:) Miałyśmy balkonik, więc było gdzie się wietrzyć ;) Pospaliśmy parę godzinek, a później wyruszyliśmy do centrum Zakopanego:)
Na ten dzień w planach było zwiedzanie Gubałówki i wolny czas na Krupówkach:) Pogoda nam dopisała-było piękne słoneczko, a w związku z tym można było podziwiać wspaniałe widoki:D
W sobotę padał przez cały dzień deszcz, więc opiekunowie pozwolili nam cały dzień, we własnym zakresie spędzić na Krupówkach..ależ to był beztroski czas(zresztą jak cała ta wycieczka) :) Tego dnia jadłyśmy gigantyczne W-Z, aż nam się niedobrze zrobiło od ich słodkości :P
Wieczorem, przed obiadokolacją była wpadka 4kumpli..oj źle się działo..od tamtego wieczoru już do samego końca było jakoś inaczej..już mieli wylecieć ze szkoły, bo chodzili przechlani..właśnie tego wieczoru wychowawca nakrył ich podczas "zbrodni"..ale wszystko całkiem dobrze się skończyło(dla nich)mają parę zadań do robienia teraz w szkole w zamian za zostanie..
W niedzielę wybraliśmy się do Doliny Kościeliskiej, było całkie fajnie-choć czuje niedosyt jeśli chodzi o wycieczki po górach:P
A w poniedziałek od samego rana zbieranie się do Wawki. Dodatkowa niespodzianka-zamiast ekspresem wracaliśmy intercity:P bo musieli podstawić coś w zamian za usterkę jaka miała miejsce gdzieś w okolicach Trójmiasta-wiadukt się osunął..
Podsumowując, wycieczka była świetna i nawet nie miałam w ustach jednej kropli % hehe, spokojnie da się bawić bez nich ;)
Poza tym jeszcze lepiej zżył się człowiek z ludźmi z klasy...no było po prostu świetnie:)
koniec tego pisania,bo i tak dużo wyszło:P buziaki

noa : :
paź 07 2004 oj będzie się działo;)
Komentarze: 1

Już tylko jakieś 5godzinek dzieli nas od wyjazdu do Zakopca:) Po wielu trudach( potyczka z dyrekcją) nadszedł oczekiwany dzień...
To fakt, taka wycieczka jest wspaniałym momentem, aby odpocząć tak właściwie od wszystkich przyziemnych spraw:)
Jak się dziś okazało,hehe będziemy pod opieką samych ścisłych umysłów:P Dwoje matematyków i fizyk jako opiekunowie...oj będzie się działo ;)
Wracamy w poniedziałek wieczorem i jak już będzie odpowiedni moment, to na pewno zdam relację:)
Póki co buziaki i udnaego weekendu życzę..bo mój taki będzie ;)

noa : :