Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 21 2003 spokój,luz i lekkie podirytowanie...
Komentarze: 3

Hehe, mamy już piątunio ;] Jak to dobrze......
Spokój-bo już weekendzik i nie trzeba się denerwować, że rano trzeba będzie się zrywać.....
Luz-bo jak nie chcę to nie muszę robić lekcji i tym podobnych(choć nie chwaląc się przyznam się, że udało mi się dziś odrobić matmę i chemię..jestem z siebie dumna)
Podirytowanie-bo dotarło do mnie, że pewna kumpela dziwnie się zachowuje w stosunku do mnie...nie widziałayśmy się ok. roku  a ona jak już się pytam o spotkanko, to w końcowym efekcie woli siedzieć z ludźmi, których co najmniej raz w tyg, widzi....
Oks, zaproponowałam jej spotkanie tak nagle, ale to nie zmienia faktu, że parę dni wcześniej sama mogła zaproponować, a nie kolejny raz spotykać się z tamtymi....owszem było mi smutno i źle, ale postanowiłam się tym nie martwić..zaczęłam myśleć:że nie ma to jak dobre nastawienie i przyznam, że troszkę mi przeszło....
A tak w ogóle, to możliwe, że jutro miałabym pierwsze spotkanko w realu z gościem z netu, ale miałaby być tam też ta kumpela, o której wspomniałam wyżej...więc czarno to widzę...
Kończę i oczywiście miłego weekendu życzę ;D

noa : :
lis 20 2003 jest dobrze
Komentarze: 1

Jest bardzo fajnie, humorek nadal dopisuje....ból głowy minął wczoraj z wieczora....jest po prostu baaardzo dobrze....dziś na godziny ranne do kina(goodbye Lenin) bardzo interesujący film...póżniej do szkoły na dwie lekcje-ze spr. który obejmował materiał od początku roku-z matematyki dostałam 4 :D no geniusz ze mnie co tu dużo ukrywać....a tak na serio, to mam nadzieję że ta dobra passa utrzyma się jak najdłużej :)
Poza tym, to jutro już piątek- cztery lekcje szybko miną i będę miała wolne...wprawdzie historia będzie na mnie czekać, ale w końcu dam radę :P no co to dla mnie :)
Wiecie co? Już mówie,  :) chciałabym, abyście mieli tak samo dobre podejście do życia jak ja ;] oczywiście nie jestem do końca zadowolona z siebie(nadal towarzyszą mi jakieś a'la kompleksy itd itp), ale grunt, że mam dobre nastawienie,a to już naprawdę dużo....
A poza tym, to troszkę mi smutno na duszy, ale to już inna bajka i w końcu dla równowagi musi chyba tak być ;P
pozdrawiam

noa : :
lis 19 2003 dla mnie to już prawie weekend :P
Komentarze: 2

Mówię tak, ponieważ w dniu dzisiejszym zwolnili mnie dwie godz. wcześniej do domu i jak już siedziałam sobie w ciepłym kątku, to dotało do mnie, że :
*jutro w godz. rannych do kina na "Goodbye Lenin", po filmie mam tylko matmę fizę i religię ;]
*a piątek, to jak wiadomo od 8 cztery lekcje i do domku ;]
Toteż mam bardzo dobry humorek i ogólnie jest ok.....mam tylko jedno "ale" mianowicie-coś mi główka z lewej strony uciska...np jak głwałtownie ruszę głową..albo coś w tym rodzaju...
Mam nadzieję że mi przejdzie....miłego wieczorku
Jak widać notki znów wróciły do swoich normalnych rozmiarów :P

noa : :
lis 18 2003 całkiem (nie)zwykły dzień ;]
Komentarze: 3

Od samego rana byłam pewna, że w dniu dzisiejszym będzie ciężko...a zaczęło się od tłoków w autobusie i prawie spóznienia na spr. z matmy ;]
Ale jak się póżniej okazało były to tylko mylne pozory i ten dzień będę miło wspominać ;] Niby nic się konkretnego nie wydarzyło, ale i tak było ok...
Dziś kolejny raz mogłam się przekonać, że świat jest mały-okazało się, że moja koleżanka z klasy ma kumpla w Ząbkach, który notabene mieszka tuż obok mnie i jego brat(młodszy)wywiera na mnie pozytywne reakcje, gdy go widzę ;]
Np. dziś byłam świadkiem akcji, gdy owy młodszy brat szedł gdzieś w deszczu i w pewnym momencie zawrócił, bo (jak udało mi się zauważyć) pochlapał sobie maksymalnie spodnie i ogólnie mókł..zaciekawiła mnie ta jego "zawrotka"toteż obserwowałam co się stanie dalej(a patrzyłam się przez okienko), po jakimś czasie patrze, a tu nasz bohater idzie w innych spodenkach z parasolką w ręku ;]
Zapewne czytając to, macie wrażenie"co za debil", ale wierzcie mi jak tak tego nie odbieram i na serio ten 15latek poprawia mi humor ;] (pomimo,że nie znam go osobiście) :D
A jeśli już o poprawianiu humorku mowa, to przez moje magiczne okienko w dniu dzisiejszym widziałam też Andrew,,,no ten to już maksymalnie mi humor poprawia(szkoda,że jest tyle osób, których nie znam, a przyczyniają się do tak fajnych rzeczy...i pomyśleć że wszystko jest nieświadome :P)

Poza tym, to jakąś godzinkę temu moja mama pojechała do Belwederu, bo dziś organizują tam uroczyste spotkanko dla pracowników, którzy są pracownikami od 10lat ;]

Ah, już mi prawie wyleciało-ok godz.12 reprezentacja mojej szkoły w koszykówce dziewczyn wygrała 21:12, wprawdzie ja byłam tylko na trybunach, ale i tak jestem dumna z osiągnięć...poza tym mecz odbywał się w sportowym LO i przyznam, że pewnie na nie jednym chłopcu można by było oko zaczepić :P
(no ok po części się zgadzam-chłopcy zajmują sporą część mego życia...ale najzabawniejsze jest to że zawsze "na odległość"..)
Tym wspaniałym akcentem, kończę tą całkiem długą notkę :*

noa : :
lis 17 2003 wysłuchane.. choć w innym sposób...
Komentarze: 6

Właśnie tak się stało, jak sam tytuł mówi-nie pisałam dziś historii, bo przełożył nam na czwartek....sam z siebie..powiedział, że chce abyśmy dobrze napisali :P
Nie będę tego komentować... ;] grunt, że mam troszkę więcej czasu :D
A poza tym to dobrego nastawienia ciag dalszy....i nawet w szkole się układa ;]
Wprawdzie jutro mam klasówę z matmy, od początku roku, ale jestem całkiem dobrej myśli...(w koncu w LO jakiś a'la geniusz matematyczny się ze mnie zrobił :P) Oczywiście nie spoczywam na laurach, ale przynajmniej się nie stresuję ;] a to już coś...
No tak dzisiejsza pogoda również mnie nie skłania do wyjścia na dwór...dobrze, że nie muszę się nigdzie ruszać :P
Miłego wieczorku ;]

noa : :