Archiwum sierpień 2003


sie 31 2003 dobre nastawienie(ciag dalszy)
Komentarze: 2

Sprawa z M. spowodowała, że sporo rozmyślałam...zrozumiałam, że pewne rzeczy muszą się zmienić...a my nic na to nie możemy poradzić...  coś się kończy, a coś się zaczyna...czy zmiany są na lepsze i czy coś nowego się zacznie?To dopiero się okaże....ale jestem dobrej myśli ;]
Postanowiłam, że będę czekać(jednak), a jeśli nadal będzie "cisza", to jakoś sama spróbuję się odezwać...dam mu czas..w końcu to również dla niego nowa sytuacja...

Jak nagłówek mówi:ja nadal mam się świetnie..owszem trochę się boję, bo jest aż za dobrze..ale może wreszcie na to zasłużyłam?Dziś ostatni dzień wakacji(zresztą jak dla mnie, to był on już w piątek ;P) jestem pełna optymizmu na kolejne(nadchodzące) dni....gdybym miała podsumować wakacje, to przyznam, że jestem z nich bardzo zadowolona. Czuję że trochę wydoroślałam, zmieniłam patrzenie na różne sprawy...przede wszystkim wypoczęłam..jestem gotowa na kolejny rozdział życia..który w końcu rozpocznie się 1września ;)

Czy mam jakieś specjalne plany na ostatnią "wolną"niedzielę?Hmm..nic szczególnego, najpierw kościół, a póżniej pewnie z Korą będę spędzać czas.... ;]
Życzę miłego dnia i głowa do góry(uszy zresztą też ;P) będzie dobrze... szkoda tylko, że od samego czytania tej notki nie możecie zarazić się optymizmem, który się do mnie "przyplątał".....bo przyznam,że tym warto się dzielić...
P.S Niech zostanie jak najdłużej.... ;]  ;*

noa : :
sie 29 2003 ...równowaga musi być.... ;(
Komentarze: 3

Chyba to prawda, że jak już jest dobrze, to nagle coś nam psuje humor.....tak jest i ze mną.....
Wieczorkiem spotkałam się z Korą, trochę pochodziłyśmy sobie po mieście, a póżniej, po prawie dwu miesięczniej nieobecności na nasze ławce, właśnie na niej sobie usiadłyśmy ;] Ale przejdę do konkretów...póżniej podszedł do nas B. z psem, gadało się całkiem fajnie, ale chwilę przed jego pójściem Kora zapytała się czy może widział M. ...jego odpowiedź bardzo mnie zdziwiła...okazało się, że podobno M. wyprowadził się!!
Jak się czuję?Dziwnie...mam mętlik w głowie..jakby nie było znam M. ponad 4 lata...poza tym uważałamM. za jednego z lepszych kumpli, takiego na dobre i na złe..i teraz o jego wyprowadzce dowiaduję się od innych?!
Hmmm...po tym jak Go znałam, (zresztą w tamte wakacje mogło być między nami coś więcej ;P), po prostu stwierdzam, że to nie w Jego stylu....przed moim wyjazdem nad morzem snuliśmy jak wraz z paczką spędzimy sierpień, a tu taka wiadomość...
Najgorsze jest to, że jeszcze przed wyjazdem wiedziałam że coś jest nie tak z kom. M.. więc może dlatego się nie odzywa...a nawet ja nie wiem czy jest sens, czy dojdzie do Niego ta wiadomość...
Jedno co wiem, to że nie tak miało być...od tamtego lata na prawdę nie wiedziałam jako kogo traktuję M. i nadal będę zadawać sobie pyt."Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie..."i czy w ogóle nadal coś jest....
Chyba wybiorę czekanie.....(z nadzieją że prędzej czy póżniej się odezwie..)

noa : :
sie 29 2003 jest dobrze...
Komentarze: 5

Od wczoraj stwierdzam że jest dobrze. Wprawdzie szkoła coraz bliżej, ale chyba normalnie przyjmuję ten fakt ;] Dlatego ostatnie dni upływają na ogół spokojnie i bez większych niespodzianek ;]
Nie ma co się martwić, chyba mam dobre nastawienie do wszystkiego...tylko szkoda, że słoneczko coraz mniej grzeje...
pozdrowionka i korzystajcie póki czas.. ;]

noa : :
sie 27 2003 udało Jej się!!!!
Komentarze: 4

UUUFFF......jak to dobrze, że już po wszystkim ;] Azia była bardzo dzielna i pokazała na co ją stać ;P
Najgorsze było to, że jak pojawiłyśmy się w szkole o 9.30,to dopiero o 15.10 wyszłyśmy.....owszem był moment, iż Azia powątpywała, ale końcowy efekt ucieszył wszystkich ;)
Teraz trzeba wykorzystać jeszcze cztery dni, które zostały i w poniedziałek pojawić się w sali 101 gdzie bedzie urzędować IIg ;P

Jakieś plany na dzisiejsze popołudnie?Trochę netu póżniej książka, no i mam nadzieję, że pogoda pozwoli poszwędać się z Korą po mieście......
Pozdrowionka ;]

noa : :
sie 26 2003 ::::....z filmu....::::
Komentarze: 3

"Miłość jest zawsze cierpliwa i uprzejma. Nigdy zazdrosna."Miłość nigdy się nie chełpi i nie jest zarozumiała.Ani niegrzeczna, ani nie samolubna.Ona się nie obraża i nie jest pełna urazy.
Miłość nie czerpie przyjemnościz grzechów innych ludzi......ale rozkoszuje sie prawdą.
Jest zawsze gotowa na wybaczenie, zaufanie, nadzieję......i na przetrwanie......cokolwiek się stanie."

noa : :